Całe swoje dorosłe życie związałam ze zdrowiem ludzi. Uznaję, że moja praca, obecność w polityce, w krakowskim samorządzie, to nie tylko pomaganie ludziom chorym, ale także dbanie o najbliższe otoczenie mieszkańców Krakowa. Swoją wiedzę, wykorzystuję do działania na rzecz poprawy jakości powietrza w naszym pięknym mieście. Zapraszam do zapoznania się z wywiadem na ten moich działań na rzecz zdrowia krakowian.
Co udało się Pani zrobić przez ostatnie cztery lata w kwestii walki ze smogiem?
Przez całą kadencję kierowałam Komisją Ekologii i Ochrony Powietrza. To w tym gremium wykluwały się pomysły, jak zwalczyć smog w naszym mieście. Udało nam się kontynuować np. Program Ograniczenia Niskiej Emisji. Wspomnę tylko o dwóch liczbach. W 2017 roku w naszym mieście zostało wymienione ponad sześć tysięcy palenisk za kwotę prawie 80 milionów złotych.
Jednak działania związane z poprawą jakości powietrza to nie tylko wymiana pieców.
Dokładnie. Skupiliśmy się również na tzw. miękkich działaniach. Osobiście przeprowadzałam przez Radę Miasta Krakowa kilka projektów uchwał.
Czego dotyczyły te uchwały?
Zobowiązaliśmy prezydenta, aby wygospodarował w budżecie Krakowa dodatkowe pieniądze na patrole policji oraz zakup sprzętu do mierzenia emisji spalin z samochodów. Kolejna uchwała dotyczyła darmowej komunikacji miejskiej w dni, kiedy stężenie pyłów w powietrzu znacząco przekracza normy.
Miasto ogłosiło również przetarg na dostawę oczyszczaczy powietrza do krakowskich szkół i przedszkoli. Możemy mówić już o konkretnych liczbach urządzeń?
W tym roku nasze placówki edukacyjne zarówno szkoły, przedszkola, jak i żłobki otrzymają oczyszczacze. W sumie będzie to 1537 urządzeń, które tej zimy będą chronić płuca najmłodszych mieszkańców Krakowa. Muszę wspomnieć o tym, że zanim miasto zdecydowało się rozpisać przetarg na oczyszczacze, to z inicjatywy mojego klubu radnych Przyjazny Kraków trafiło kilka urządzeń do szkół.
Ma Pani pomysły, jak w nowej kadencji Rady Miasta Krakowa walczyć ze smogiem?
Będę kontynuować działania edukacyjne związane z jakością powietrza. Trzeba edukować mieszkańców Krakowa oraz okolicznych gmin, jakim zagrożeniem dla naszego organizmu jest smog. Mam również rewolucyjny pomysł dotyczący krakowskich szpitali.
Na czym miałby polegać ten pomysł?
Chciałabym, aby w dni, kiedy stężenie pyłów zawieszonych w powietrzu przekracza zdecydowanie normy, obowiązywały dyżury lekarzy czy to kardiologów, czy pulmonologów w szpitalach. Drobne pyły bez przeszkód docierają do krwi, a później wraz z nią do naczyń krwionośnych, to może powodować groźne dla zdrowia i życia ludzi komplikacje.
Zapraszam także do zapoznania się z dzisiejszym wywiadem w Gazecie Krakowskiej na ten temat: SKMBT_C20318100907110